Apartamenty Aleksandra – In der Burg – Hofburg – Wiedeń
Cztery następne komnaty nazwane są imieniem rosyjskiego cara, który spędził w Hofburgu większą część roku w czasie kongresu Wiedeńskiego w 1815 r. Ich wystrój nie odbiega od ogólnie przyjętego w pałacu stylu, a po Aleksandrze nie pozostał jakikolwiek ślad. W jednym z salonów powieszono portret ostatniego z Habsburgów, cesarza Karola I (1916-1918), który wraz z żoną, Zytą, zajmował kilka komnat podczas swego krótkiego panowania (żona przeżyła go o ponad 75 lat).
Nie zatrzymując się dłużej w czerwonym Salonie Przyjęć, obwieszonym gobelinami, dochodzi się do jadalni ze stołami nakrytymi jak za czasów Franciszka Józefa, ze srebrnymi i złotymi sztućcami po prawej stronie talerzy, zgodnie z hiszpańskim ceremoniałem dworskim oraz serwetkami złożonymi według tajnego nadwornego przepisu. Rygoryzm spożywania posiłków w towarzystwie cesarza znany był szeroko. Elżbieta szczerze nienawidziła oficjalnych kolacji, a gdy pojawiła się na nich kilka razy, nawet nie tknęła jedzenia.
Kolejne pomieszczenie to Mały Salon, w którym znajduje się portret jedynego syna Franciszka Józefa, następcy tronu, Rudolfa, który w 1889 r. popełnił samobójstwo. Także młodszy brat cesarza,
Karol Ludwik (1833-1896), następny w kolejności kandydat do tytułu, zakończył swe życie nagle. Zmarł po wypiciu świętej (ale zakażonej) wody z Jordanu. Kolejny portret przedstawia syna Karola Ludwika, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, zamordowanego w Sarajewie w roku 1914. Na ścianie wisi portret żony Rudolfa, Stefanii, namalowany przez Hansa Makarta. Zwraca uwagę pominięcie morganatycznej żony Franciszka Ferdynanda, Zofii Chotek, która tak za życia, jak i po śmierci była lekceważona na dworze. Mimo tego, że następca tronu powinien ożenić się z księżniczką królewskiej krwi, Franciszek Ferdynand zawarł małżeństwo z miłości, ze zwykłą hrabiną, która stała niżej niż co najmniej trzydzieści arcyksiężniczek, które nawet będąc młodszymi, miały prawo iść przed nią w czasie oficjalnych uroczystości. Nawet po zamachu, Habsburgowie nie pozwolili pochować jej w Cesarskiej Krypcie.
Kolekcja sreber i porcelany
Za kasą biletową na parterze Kancelarii Dworskiej znajduje się sześć pomieszczeń, w których zgromadzono kolekcję dworskich sreber i porcelany (Hofsilber- und Tafelkammer); nie należy mylić jej ze skarbcem z klejnotami koronacyjnymi. Zbiory w skarbcu budzą powszechny zachwyt, ale by docenić kolekcję sreber i porcelany trzeba przynajmniej trochę orientować się w temacie.
Do najznakomitszych eksponatów należy osiemnastowieczny zielono-złoty serwis z Sevres, składający się oryginalnie z 290 sztuk, podarowany Marii Teresie przez Ludwika XV. Ze względu na rozmiary wyróżnia się XIX-wieczna mediolańska taca ze złoconego brązu (33 m długości). Wielki chiński serwis obiadowy Maksymiliana, cesarza Meksyku, pochodzi w 1865 roku,- wydaje się mało prawdopodobne, aby zdążył go użyć zanim zginął (został stracony dwa lata później). Nieco w tyle znajduje się serwis miśnieński z 1775 r., delikatnie i z umiarem ozdobiony motywami kwiatowymi oraz komplet talerzy z wiedeńskiej fabryki porcelany z 1803 r., wyróżniających się malowanymi pejzażami. W skład kolekcji wchodzą także kamienne dzbany i tace, które w Wielki Czwartek służyły parze cesarskiej do obmywania nóg dwunastu zwykłym poddanym.