Kościół św. Karola Boromeusza
Górujący majestatycznie nad otoczeniem kościół św. Karola Boromeusza (Karlskirche) jest bez wątpienia najwspanialszą barokową budowlą sakralną w mieście. Potężna włoska kopuła z neoklasycznym portykiem, dwa filary wzorowane na kolumnie Trajana, dwie mocne boczne wieże barokowe sprawiają, że jest eklektyczny i pompatyczny.
Podobno cesarz Karol VI w czasie zarazy w 1713 r. ślubował wzniesienie kościoła. Konkurs na projekt świątyni wygrał Johann Bernhard Fischer von Erlach, a jego syn, Johann Michael, dokończył dzieła ojca w 1737 roku. Kościół nosi imię XVI-wiecznego świętego, Karola Boromeusza, kanonizowanego za swą posługę podczas plagi głodu i zarazy w Mediolanie. Niewątpliwie na wybór patrona kościoła wpłynął fakt, że święty i cesarz nosili to samo imię, co umożliwiało równoczesną gloryfikację obu. Podwójną naturę kościoła, wotywną i cesarską, uwidaczniają zwłaszcza kolumny, cesarski symbol, z reliefami ilustrującymi jednak nie kampanię cesarza Trajana, ale życie Boromeusza. Na kolumnach umieszczono wielkie złote habsburskie orły, a ponad świetlikami cesarską koronę.
Dzięki oknom i świetlikom w owalnej kopule wnętrze jest zadziwiająco jasne i lekkie. Wartość fresków Johanna Michaela Rottmayra łatwiej tu ocenić aniżeli w kościele św. Piotra. Tematem jest apoteoza Boromeusza oraz akcenty antykontrreformacyjne (anioł palący niemiecką Biblię). Żaden inny element kościoła nie dorównuje kopule. Warto przyjrzeć się z bliska słońcu przebijającemu się nad głównym ołtarzem. Przetykane złotymi nićmi stiukowe chmury i cheruby towarzyszą świętemu Karolowi wstępującemu do nieba.
Muzeum Historii Wiednia
Niezbyt piękna modernistyczna budowla od strony kościoła św. Karola Boromeusza to Muzeum Historii Wiednia (Historisches Museum der Stadt Wien), niesłusznie ignorowane przez większość turystów. Różnie można oceniać stałą ekspozycję, ale w jej skład wchodzą między innymi obrazy Gustava Klimta, Egona Schielego, Carla Molla i Richarda Gerstla, wnętrza dekorowane przez Adolfa Loosa i kilka gablot z pracami Wiener Werkstatte. Na parterze urządza się znakomite wystawy czasowe.
Parter i pierwsze piętro
Szczegółowa opowieść o historii miasta zaczyna się na parterze zbiorami pochodzącymi z czasów rzymskich, pierwszych najazdów barbarzyńskich oraz średniowiecza. Warto zwrócić uwagę na XV-wieczny złocony skórzany hełm ozdobiony postacią postacią kobiecą oraz Albertinischer Plan z 1421 r., najstarszy plan miasta. Najciekawsze eksponaty to witraże i piaskowcowe statuy z katedry św. Stefana (część uległa zniszczeniu w czasie II wojny światowej| oraz gargulce z kościoła Minorytów. Można mieć, niestety, duże zastrzeżenia do sposobu prezentowania zbiorów.
W muzeum zgromadzono pokaźny zbiór obrazów, wśród nich prezentowane na pierwszym piętrze prace najznakomitszych artystów barokowych. Ozdobą kolekcji jest kilka reprezentatywnych dzieł, choć nie arcydzieł, trzech artystów, których freski zdobią wiele kościołów byłego cesarstwa: Paula Trogera, Johanna Michaela Rottmayra i Franza Antona Maulbertscha. Łupy tureckie z oblężeń w roku 1529 i 1683 to zaledwie namiastka tego, co faktycznie dostało się w ręce Austriaków: m.in. wielki sztandar z czerwonego jedwabiu i dziwaczne turbany. Przed wyjściem na piętro można obejrzeć model Wiednia, ukazujący miasto tuż przed wyburzeniem zygzakowatych fortyfikacji w 1857 r.
Drugie piętro
Aby nie stracić wątku chronologicznego po wyjściu na drugie piętro, należy skręcić w lewo, do sal biedermeierowskich. Biedermeier był jak łyk czystego powietrza po ekstrawagancjach baroku, niósł ze sobą powrót do prostych wartości i form. Tuż obok portretu dziarskiego młodego szlachcica pędzla Angeliki Kaufmann znajduje się wejście do sali
0 wystroju w stylu pompejańskim, przeniesionym z nie istniejącego już pałacu Starego Miasta, gdzie na początku XIX wieku zamożna rodzina Geymiiller przyjmowała koterię artystyczną. Do ich gości należał m.in. austriacki poeta i dramatopisarz, Franz Grillparzer, a jego zatęchły pokój (w dalszej części) traktowany jest jak jakaś mała świątynia. Otaczają go zdecydowanie zbyt ckliwe, jak dla przeciętnego odbiorcy, biedermeierowskie malowidła, sławiące sentymentalne wiejskie życie i burżuazję. Nieco bardziej znośne wydają się misterne kiczowate drobiazgi, jak na przykład świecznik z masy perłowej.
Minąwszy skromną kolekcję pamiątek po rewolucji z 1848 r. dochodzi się do młodszego o 30 lat zmysłowego portretu damy z towarzystwa autorstwa Hansa Makarta. Za życia Makart był uwielbiany przez wiedeńczyków, ale jego popularność przyćmił talent najsławniejszego z jego uczniów, Gustava Klimta. Obok wisi Pallas Atena Klimta z 1898 r., gdzie po raz pierwszy użył złotego koloru, tak charakterystycznego dla jego prac. Centralnym elementem kolekcji jest model Wiednia z końca XIX wieku, na którym zaznaczono już wielkie budowle Ringstrasse oraz fotografie z okresu wcześniejszego i późniejszego. Obok zapoznać się można z wnętrzem pierwszego małżeńskiego mieszkania przy pobliskiej Bósendorferstrasse, zaprojektowanym w roku 1903 przez modernistycznego architekta, Adolfa Loosa. Choć Loos krytykował wszelkiego rodzaju zdobienia, to uwielbiał marmur, mahoń i mosiądz i dla siebie zaprojektował wnętrze typowo luksusowe.
W dwóch następnych salach umieszczono prace z przełomu wieków. Trudno przejść obojętnie obok kopii posągu nagiego Beethovena, który stanowił centralny obiekt na wystawie secesji w 1902 r. Carl Moll jest reprezentowany przez dwa obrazy wnętrz jego Haus Moll projektu innego secesjonisty, jego kolegi, Josefa Hoffmanna. Prace Wiener Werkstatte wypełniają kilka oszklonych gablot, z których jedną zaprojektował Kolo Moser. Do wybitnych należy zaliczyć pięć obrazów Egona Schielego. Charakterystycznie niespokojne studium słoneczników z 1909 r. i strapiona Niewidoma Matka II wiszą obok wizerunku sypialni artysty w Neulengbach – to bezsprzecznie hołd oddany van Goghowi. Kanciaste portrety krytyka sztuki i kolekcjonera, Arthura Roesslera, i jego żony, Idy, wiernych mu przez całe życie przyjaciół i opiekunów, należą do najwcześniejszych olejnych portretów.